25 listopada 2014

Capitulo 10

Na samym wstępie chciałabym wam ogromnie podziękować za 522 odsłon  mojego bloga. Każde jedno wejście jest dla mnie ważne, bo wtedy wiem że jest ktoś kto go czyta. Jednym słowem GRACIAS <3
**********
Dobra to co o 15 u mnie w domu?-zapytał Leon
-Jasne-powiedział Andres i Maxi
-Dobra to wszystko mamy już usstalone, a teraz chodźmy na zajęcia do Gregorio-powiedziała Naty
****Camila****
Dzisiejszy dzień jest super, Fran ma bardzo fajnych przyjaciół. A dzisiaj po szkole idziemy  wszyscy do Naty i Leona na taką imprezę dla naszej paczki, bardzo polubiłam Naty, jest miła, uśmiechnięta. Teraz mamy lekcje tańca, podobno nauczyciel jest bardzo wymagający. Nagle zadzwonił  dzwonek i wszedł nauczyciel, w sali rozległ się głośny krzyk
-Proszę nie rozmawiać-wykrzyczał zdenerwowany nauczyciel
I nagle nastała cisza w sali. 
-Dobrze zaczynamy na miejsca-krzyknął, rzucił piłeczką w magnetofon i w sali rozległa się muzyka
-Aaa on co się zdenerwował, że się na magnetofonie wyżywa?-wykrzyczał Andres
-Andres ogarnij się-dodał Maxi
Wszyscy zaczęli się śmiać.
-Cisza, macie przestać, zamknijcie się-wykrzyczał zdennerwowany nauczyciel
Nagle się uspokoił i wydusił z siebie
-Wyjdźccie z tąd!! Na dzisiaj koniec.
Wyszliśmy ze Studia rozbawieni i poszliśmy.
-To co za godzinę widzimy się u nas?-zapytał Leon
Wszyscy tylko pokiwali głową 
-To do potem-powiedzialłam i odeszłam
****Lena****
Właśnie jesteśmy z Diego w restauracji i jemy sobie obiad, gdy nagle zadzwonił telefon.
-Sory to Leon muszę odebrać-powiedziałam i odeszłam od stolika
-Halo-powiedziałam
-Hej Lena, robimy z Naty dzisiaj taką małą imprezę dla naszej paczki wpadniecie z Diego?-zapytał
-Yym nie wiem musiałabym zapytać jego czy nie ma planów na wieczór, ale raczej przyjdziemy
-Dobra to ja muszę ju kończyć pa-powiedział i się rozłączył
Wróciłam do Diego usiadłam do stolika i rzekłam
-Leon i Naty robią dzisiaj imprezę dla swojej paczki jesteśmy zaproszeni, idziemy?-zapytałam
-Jasne czemu nie-powiedział i się do mnie uśmiechnął
-To co idziemy?-zapytałam
-Jasne-powiedział
Przeszliśmy się jeszcze trochę po parku i odprowadziłam Diego
Kiedy weszłam do domu to zobaczyłam że już stoły są poustawiane i sprzęt był wystawiony
************
Dzisiaj znowu 2 części ponieważ cały dzień byłam zajęta i nie miałam kiedy go napisać a nie chciałaam was zostawiać bez roździału
Pozdrawiam <3

2 komentarze:

  1. Jestem, długo nie komentowałam, ale czytam. Mam strasznie mało czasu. Chyba rozumiesz?
    No cóż strasznie szybko akcja się rozwija. Naxi tak szybko razem, na twoim miejscu trochę bym zwolniła, bo nie będziesz wiedzieć o czym pisać. Ale to twój wybór. Podoba mi się twój blog, czekam na next.
    Pozdrawiam i weny życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na next <3
    Zapraszam do mnie♥
    ♥Pozdrowienia♥

    OdpowiedzUsuń